Każda kobieta chciałaby na co dzień wyglądać tak, jak zaraz po wyjściu z salonu fryzjerskiego. Jednak życie nie jest takie piękne i prawda bywa brutalna: każdemu zdarza się bad hair day! Czyli dzień, kiedy włosy wyglądają tak, że mamy ochotę założyć na głowę karton albo w ogóle nie wychodzić z domu. Co oczywiste, „rozczochrane” i nieokiełznane włosy dopadają w najmniej oczekiwanych momentach. Choćby dlatego warto zainwestować w stylizację włosów u fryzjera, gdy w grę wchodzą fryzury ślubne czy fryzury na wesele, bądź na inną ważną imprezę. To jak intensywny i częsty będzie bad hair day jednak zależy od wielu czynników. Wpływ na niego mają rodzaje włosów, metoda obcięcia włosów, sposoby pielęgnacji. Ale jedno jest pewne – warto wiedzieć, co robić, gdy bad hair day cię dopadnie i jak mu zrobić, kiedy pojawia się bad hair day?OK, stało się. Jesteś na styk z czasem, zaraz dramatycznie się spóźnisz, stajesz przed lustrem i widzisz, że na głowie masz… koszmar. Każdy włos sterczy w inną stroną, część przypomina siano, a jeden bok jest tak przylizany, że zastanawiasz się, jak to w ogóle możliwe. I teraz nadeszło najważniejsze pytanie: co robić, gdy złapał cię taki dzień? Czapka twym sprzymierzeńcem!Najłatwiejsze rozwiązania są często najlepsze. To właśnie dlatego, gdy trafi ci się bad hair day, czapka lub kapelusz są prostymi i szybkimi rozwiązaniami, dzięki którym może nie okiełznasz problemu, ale się z nim uporasz. Plusy? Bardzo szybka w realizacji „naprawa” fryzury i modna hippisowska lub nowojorska stylizacja. Minusy? Nie wszędzie można być cały dzień w czapce na głowie… Prysznic błyskawiczny! Oczywiście najlepsze rozwiązanie to wziąć szybki prysznic, ale jeśli nie możesz, uratuje cię woda w spryskiwaczu i szybkie podsuszenie włosów oraz ułożenie wedle uznania lub umycie tylko grzywki i kilku pasemek wokół twarzy. Plusy? Bad hair day się kończy, zanim się zacznie! Minusy? Wymaga to trochę czasu. UnsplashZobacz także: Szukasz fryzjera, który w wymarzony sposób wystylizuje twoje włosy? Sprawdź oferty w katalogu firm weselnych portalu Wesele z klasą! Suchy szampon na ratunekWiele osób zastanawia się, co oznacza bad hair day. Zwykle mowa jest o potarganych i nieokiełznanych włosach, ale oklapnięte i lekko przetłuszczone też źle wróżą. Wówczas suchy szampon może szybko pomóc ocalić twój dzień. Plusy? Dwa psiknięcia i włosy nabierają odświeżonego wyglądu! Minusy? Nie działa na nieokiełznane kosmyki. Warkocze, kucyki i kokiJeśli modne krótkie fryzury nie są w twoim stylu i jesteś posiadaczką długich włosów, to świetnie sprawdzą się wszelkie upięcia. Od klasycznych kucyków, przez popularne warkocze po rozczochrane koki. Plusy? Wystarczy gumka do włosów i grzebień. Minusy? Ta metoda nie sprawdzi się przy krótkich włosach. Pexels Najczęściej popełniane błędy, gdy pojawia się bad hair day Oczywiście są pewne błędy, które łatwo popełnić w gorszy dla włosów dzień. Brak czasu i stres prowadzą czasem do wyboru złych rozwiązań. Do tego wciąż robisz rzeczy, które powodują, że bad hair day zaczyna być u ciebie niemal codziennie… Nadużywasz suchego szamponu!Tak, suchy szampon pojawił się w poprzednim akapicie jako ratunek, owszem. Ale w nadmiarze, zbyt obciąża włosy i oblepia skórę głowy oraz nasadę włosa. W efekcie możesz zyskać osłabione i źle układające się włosy… Źle rozczesujesz włosy Budzisz się z kiepską fryzurą, ale myślisz sobie: „W sumie nie jest tak źle, to jeszcze nie jest ten dzień, co oznacza, że jak rozczeszę włosy, wszystko będzie OK”. Tak oczywiście może być, a może być… zupełnie inaczej. Włosy rozczesuj zawsze grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach! Inaczej puszenie dostaniesz w gratisie. Nieprawidłowa pielęgnacja Ten punkt dotyczy prewencji, bo to, jak dbasz o włosy, ma wpływ na to, jak często pojawia się bad hair day. Do najczęstszych błędów należą: nieodpowiednio dobrane kosmetyki do włosów, mycie włosów raz zamiast dwukrotnie (zwłaszcza gdy chcesz zmyć nadmiar kosmetyków), pocieranie mokrych włosów ręcznikiem zamiast delikatnego osuszania ich, codzienne używanie prostownicy… Przyznaj, ile z tych grzeszków masz na sumieniu? Na szczęście wprowadzenie zmian i odpowiednie witaminy na włosy powinny pomóc! EnvatoZobacz także: Fryzury ślubne z wiankiem dla panny młodej – które najlepiej pasuje do twojego stylu?Bad hair day – to pomoże ci uratować dzień!Załóżmy, że pamiętasz o odpowiedniej pielęgnacji włosów, nie trzesz ich, nie nadużywasz prostownicy. W rozdwojone kędziorki wklepujesz odrobinę oliwki, a na przerzedzone włosy stosujesz liczne domowe sposoby na wypadanie włosów. Mimo to bad hair day ci się zdarzył, a jednak czapka nie wchodzi w grę, bo pracujesz w banku, na prysznic nie masz czasu, suchy szampon się skończył, a koki i inne fikuśne fryzury nie są dla ciebie, bo masz krótkie włosy. Czy pozostaje ci wziąć urlop na żądanie? Nie! Zamiast tego pomyśl o tym, że… to tylko włosy i niemal każdy miewa takie same problemy jak ty. Uśmiech, pewność siebie, kilka głębokich wdechów i wydechów nie tylko cię uspokoją, ale też pomogą ci spojrzeć na problem bad hair day z dystansu. A dzięki temu szybko znajdziesz rozwiązanie. Może opaska na włosy uratuje ten dzień? A może szybkie wyprostowanie „zbuntowanych” pasm włosów? Na pewno znajdziesz wyjście z sytuacji dopasowane do ciebie, twoich włosów i twojego… good day!You can watch and stream Bad Hair Day on Disney Plus. Watch Bad Hair Day Right Here. The movie is available to watch on the streaming platform through a subscription. The cast includes Laura
Nowy kosmetyk, nieużywana wcześniej kombinacja tego co dotychczas stosowałyśmy, nagła zmiana pogody... Powodów, dla których znienacka budzimy się z puchem, przyklapem lub „zniszczonymi” w jedną noc włosami jest wiele. Dziś porozmawiamy o tych awariach nieinwazyjnych, które na pierwszy rzut oka wzięły się znikąd – bez rozjaśniania, prostowania czy innych głównych włosowych grzeszków. W najogólniejszym ujęciu przyczyną jest nasz błąd pielęgnacyjny. Zachowanie równowagi między proteinami, emolientami a humektantami jest trudne, ale możliwe. Wraz z upływem czasu poświęconego na obserwowanie włosów i pielęgnowanie ich uczymy się ich wymagań i humorów, przewidujemy ich reakcje na nowe produkty czy ich zestawienia. Jednak na samym początku tej drogi bardzo łatwo się zrazić: kupujemy kilka polecanych na blogach produktów, z namaszczeniem używamy, a włosy odwdzięczają się... przyklapem stulecia albo spuszeniem godnym dmuchawca. Jeśli sytuacja powtórzy się raz, drugi i dziesiąty to łatwo wysunąć wniosek, że te zasady włosomaniaczek są jakieś do dupy i na pewno nie sprawdzają się lepiej niż dotychczasowe nawyki. Myślę, że dwie bardzo częste sytuacje to: zakup dziecięcego szamponu typu Babydream (który w ogóle nie ma filmomerów, czyli substancji wygładzających włosy) + namiętne używanie ziołowej czy ekologicznej odżywki jak Alterra z aloesem i granatem (która ma w składzie zarówno wysuszający alkohol, jak i aloes mogący w nadmiarze powodować puszenie)... idealna recepta na spuszone, niedające się ujarzmić siano. częste i nadmierne olejowanie włosów oraz zmiana szamponu na jak najłagodniejszy, często połączone z niedokładnym myciem, by „nie zedrzeć z włosów działania oleju” - prosta droga do przemiany włosów w nieświeżo wyglądające strączki. Przeszłyście to kiedyś? A może coś podobnego, ale wpisującego się w schemat: „wszystko robię dobrze → BANG! → papierowa torba na głowie po włosowej katastrofie”? Jeśli tak, to ten wpis jest dla Was. Jeśli nie, ale zaczynacie lub planujecie zacząć świadomą pielęgnację włosów – to tym bardziej przeczytajcie ten tekst, bo ja wiele dałabym by ktoś pokazał mi coś takiego te dwa czy trzy lata temu... :) Jeżeli wstajemy z łóżka i nasze włosy wyglądają tragicznie, to zastanówmy się najpierw co przypominają bardziej: tak zwany „przyklap” (ulizane, pozbawione życia i objętości włosy, pozbijane w strączki...) czy „puch” (wszystkie te stany, gdy włosy są zmierzwione, napuszone, nastroszone, fruwające...). Słowo-klucz to tutaj ciężar włosa: jeśli wydaje się być za ciężki, to myślmy bardziej o przyklapie – jeśli zaś za lekki, to o puchu. Mając ten etap za sobą możemy przejść do bardziej szczegółowej diagnozy... Zacznijmy od włosów oklapniętych! Włosowy przyklap Są trzy najważniejsze stany, w których może nas to spotkać: nadmiar emolientów niedobór protein nadmiar humektantów Nadmiar emolientów (dalej nazywany obciążeniem włosów) grozi nam, jeśli używamy dużo i często kosmetyków z olejami oraz masłami, silikonami, parafiną i tak dalej. Oczywiście ryzyko rośnie wraz ze stosowaniem olejowania włosów (ale tylko nieumiejętnie, bo prawidłowo do obciążenia włosów wcale nie powinno dochodzić!). Rozwiązanie: (nawet dwukrotne) umycie włosów szamponem-„zdzierakiem”, czyli mającym prosty skład z silnym detergentem (SLS lub SLeS). Mój typ: Isana Med 5% Urea. Wiele osób poleca szampony Barwa, na przykład żurawinowy (ja miałam kiedyś skrzypowy i nie polubiliśmy się). Niedobór protein (tak zwane niedoproteinowanie) charakteryzuje się tym, że w przeciwieństwie do matowych włosów obciążonych, włosy są tutaj bardziej śliskie, często wręcz ulizane. Niedoproteinowanie zagraża szczególnie tym z nas, które intensywnie nawilżają włosy, a zaniedbują dostarczanie im budulca. Rozwiązanie: odstawienie produktów nawilżających oraz duża dawka protein. Wśród domowych sposobów sprawdzi się laminowanie żelatyną; z drogeryjnych polecam trzymanie na czarną godzinę saszetki maski Biovax z jedwabiem i keratyną. Nadmiar humektantów („przenawilżenie”) włosów jest stanem bardzo podobnym do niedoproteinowania, a w wielu artykułach natknęłam się wręcz na stosowanie tych pojęć zamiennie. Tak więc ponownie: jeśli włosom brakuje protein, za to intensywnie dostarczasz im humektantów takich jak gliceryna, aloes, siemię lniane, miód czy D-panthenol – musisz liczyć się z pojawieniem się przyklapu. Rozwiązanie: patrz wyżej, przy niedoproteinowaniu :) Inną, również częstą, ale nie do końca pasującą do tematyki tego artykułu przyczyną obciążenia włosów jest nabudowanie się na nich substancji filmotwórczych (filmomerów, czyli tworzących na włosach cieniutki film). Są one w naszej pielęgnacji jak najbardziej pożądane, ale w zależności od typu włosa i stosowanej pielęgnacji, czuprynę trzeba raz na jakiś czas umyć mocno oczyszczającym szamponem, tak zwanym rypaczem czy zdzierakiem, o którym wspomniałam wyżej ;) Właścicielki włosów niskoporowatych najpewniej będą musiały sięgać po niego częściej, a wysokoporowatych – rzadziej. Włosomaniaczki stosujące bogatą pielęgnację (oleje, maski, sera...) na pewno częściej niż włosomaniaczki-minimalistki ;) Średnio mówi się o odstępie dwóch tygodni (dla mnie to częstotliwość idealna), ale ważniejsze jest tutaj obserwowanie włosów. Takie oczyszczanie służy też skórze głowy, którą również należy raz na jakiś czas doczyścić mocniej, a nie tylko muskać delikatnymi myjadłami ;) Sytuację tę opisuję niejako na marginesie, bo rzadko przychodzi ona nagle, z dnia na dzień. Najczęściej włosy wyglądają świetnie, potem z mycia na mycie coraz gorzej, zbijają się najpierw w kolonie, później w strąki... Tu często dołącza się swędzenie skóry głowy, co pogłębia frustrację. Tymczasem rozwiązanie jest proste: szampon oczyszczający et voila! Oczywiście od razu po użyciu go można (a nawet trzeba) zastosować jakąś odżywkę czy maskę i generalnie wrócić do sprawdzonego schematu pielęgnacji – tym razem uzupełnionego o cykliczne porządne oczyszczanie. Włosy spuszone Przyklap z głowy, zajmijmy się teraz włosami spuszonymi... Tu sytuacja jest o tyle ciekawa, że puch puchowi nierówny. Na blogu Wiedźmy znalazłam rozróżnienie takich oto jego rodzajów: puch suchy i sztywny: wskazuje na przesuszenie puch ciągliwy i gumowy: przeproteinowanie puch lepki i matowy: przenawilżenie ↔ niedoproteinowanie … moim zdaniem brakuje w nim zdecydowanie tego, co dzieje się z włosami w wypadku niedoemolientowania – ten termin to oczywiście żart :D Niedobór emolientów jak najbardziej prowadzi do puszenia się włosów. Mają wtedy tendencję do „fruwania” wokół głowy i elektryzowania się, są mało elastyczne (kruche, łamliwe lub czasem sztywne). Rozwiązanie: olejowanie włosów! Jeśli jeszcze tego nie robiłaś to rozczesz włosy, łyżkę stołową dowolnego oleju z Twojej kuchni wylej na spodeczek i maczając w nim palce, wcieraj olej w kosmyki: na początek spróbuj to robić od długości ucha w dół. Po godzinie-dwóch zmocz włosy, naolejowaną część „umyj” prostą odżywką, a potem odrobiną szamponu umyj samą skórę głowy – jego piana może delikatnie spłynąć po długości włosów. Jeśli z jakiegoś powodu nie jesteś zadowolona z efektów zostaw pod tym postem komentarz. Metod olejowania jest wiele, olejów do wyboru jeszcze więcej: na pewno znajdziemy coś dla Ciebie :) Niedobór humektantów (przesuszenie) to drugi (po zniszczeniu) powód, dla którego większość z nas interesuje się pielęgnacją włosów. Jeśli masz sztywne i suche w dotyku włosy z tendencją do puszenia się, to mogą one cierpieć z braku nawilżenia. Rozwiązanie: domowym sposobem na szybko może być glutek z siemienia lnianego albo dodanie do ulubionej maski/odżywki dowolnego nawilżacza. Poza wymienionymi wyżej (przy nadmiarze humektantów) sprawdzą się też cukier, ksylitol oraz kupowane w sklepach z półproduktami cuda jak kwas hialuronowy, mocznik czy różnego rodzaju kompleksy i ekstrakty nawilżające. W drogerii sięgnij na przykład po aloesową maskę Natur Vital. Przeproteinowanie to z kolei najczęstszy chyba powód puszenia się u Włosomaniaczek. Odrobinę protein zawiera naprawdę wiele produktów, dodatkowo dochodzi wszelkie wzbogacanie kosmetyków domowymi składnikami (jajko, jogurt...) lub półproduktami jak jedwab czy keratyna... To wszystko potrafi zsumować się i spowodować eleganckie przeproteinowanie. Włosy są wtedy „gumowe” i ciągliwe w dotyku, a przede wszystkim oczywiście spuszone. Rozwiązanie: mycie szamponem-zdzierakiem (można dwa razy na wszelki wypadek) i solidna dawka nawilżenia: na przykład tak, jak opisałam to w ustępie o przesuszeniu włosów. Rzadszą przyczyną puchu jest przenawilżenie/niedoproteinowanie – tak, tak, te stany, które opisałam jako możliwe przyczyny oklapnięcia włosów. Niestety mogą one powodować równocześnie lub zamiast tego charakterystyczny matowy i jakby „lepki” puch. Choć brzmi to dziwnie, warto o tym pamiętać. Jednym z możliwych wytłumaczeń tego fenomenu jest reakcja włosów na punkt rosy, czyli parametr dotyczący pogody. Czas na humektanty panuje tylko w określonym jego zakresie, w pozostałych przypadkach lepiej je ograniczać lub wręcz rezygnować. Rozwiązanie: jak wyżej, czyli szampon-zdzierak i proteiny: laminowanie albo maska z dodatkiem żółtka czy jogurtu. Zupełnie innego rodzaju przyczyną puszenia się włosów jest... tendencja do kręcenia się. Jeśli w dowolnym miejscu (grzywka, nad karkiem, za uchem...) nasze włosy się kręcą, to zapomnijmy o tym, że w dzieciństwie były one proste, a teraz są „proste ale krzywe” i spuszone. Samo wywijanie końców może już świadczyć o ukrytym potencjale do fali czy loków i jeśli ten opis brzmi dla nas znajomo – warto o pielęgnacji włosów kręconych poczytać. W razie czego pytajcie, chętnie wyjaśnię co trzeba :) Jak zwykle u mnie, post wyszedł bardzo obszerny. Mam jednak nadzieję, że jest w nim naprawdę wszystko na ten temat i od dziś żaden bad hair day nie będzie dla Was wyzwaniem:) Pozdrawiam ciepło,A. Podczas pisania posiłkowałam się...
Bad Hair Day. Patricia J. Williams. Share. This article appears in the February 25, 2002 issue . We have reached the point that the idea of liberty, an idea relatively recent and new, is alreadyfot. ImaxTree/ AgencjaFree Bad hair day zdarza się każdej z nas. Dzień, w którym włosy nie chcą współpracować. Mogą to być uparte kosmyki uciekające z końskiego ogona, elektryzujące się pasma czy wywijająca się w każdą stronę grzywka... Najczęściej dopada, gdy pójdziesz spać z mokrą głową, przesadzisz z ilością nakładanych kosmetyków, testowałaś nowy szampon i okazało się, że źle działa na twoje włosy lub po prostu - zaspałaś, nie masz czasu na mycie i stylizację, a za 5 minut musisz wyjść z mieszkania. Co wtedy? Jak poradzić sobie w kryzysowej sytuacji, żeby mimo wszystko wyglądać i czuć się dobrze? Oto 5 sprawdzonych i skutecznych trików na bad hair day. Uratują fryzurę i twój humor. Spis treści: Suchy szampon Prostownica Modne nakrycia głowy Warkocze Upięcia Sposoby na bad hair day: suchy szampon Gdy budzisz się rano z przetłuszczonymi włosami, a do wyjścia pozostało bardzo mało czasu, z pomocą może przyjść suchy szampon. Jest to produkt w aerozolu na bazie talku. Jak stosować? Przed użyciem należy wstrząsnąć buteleczkę, a następnie spryskać włosy preparatem z odległości około 30 cm. Kolejnym krokiem jest wmasowanie go we włosy za pomocą opuszków palców. Na koniec wystarczy starannie wyszczotkować fryzurę, aby usunąć resztki produktu i gotowe. Włosy nie tylko odzyskują świeżość i blask, ale dzięki obecności olejków aromatycznych będą też przyjemnie pachnieć. Suchy szampon to idealne rozwiązanie na bad hair day. Sprawdza się zarówno w domu, jak i w podróży. Jak zrobić suchy szampon? Potrzebujesz tylko jednego produktu fot. Got2b, cena: ok. 22 zł; MOROCCANOIL, cena: 129 zł; Klorane, cena: ok. 55 zł; Batiste, ok. 16 zł; ISANA, cena: 9,99 zł; Jantar, cena: ok. 16 zł/materiały prasowe Sposoby na bad hair day: prostownica Proste, gładkie włosy to najmniej skomplikowana fryzura i stanowi doskonałą bazę do tworzenia innych uczesań, np. gładko zaczesanego kucyka. Podczas termicznego prostowania zadbaj, aby włosy były całkowicie suche. Warto również zastosować specjalne kosmetyki, zabezpieczające przed wysoką temperaturą. Sposoby na bad hair day: modne nakrycia głowy Świetnym sposobem na zamaskowanie nieatrakcyjnej fryzury są kolorowe opaski, czapki i kapelusze. W zależności od okazji i pory roku możesz wybrać szeroką, kolorową opaskę, wzorzystą apaszkę, kapelusz z dużym rondem, szydełkowy beret, czapkę beanie, bejsbolówkę czy kaszkiet. Możesz wykorzystać ten trik, mając włosy każdej długości. Modne dodatki na lato 2022 - 6 elementów, które mają status hitu fot. ImaxTree/ AgencjaFree fot. ImaxTree/ AgencjaFree Sposoby na bad hair day: warkocze Innym, dobrym rozwiązaniem na bad hair day, jeśli masz włosy długie lub półdługie, będą różne wariacje warkocza. Jeśli są tylko lekko oklapnięte, unieś je u nasady, spryskując suchym szamponem i zrób luźny splot. Możesz go urozmaicić dekoracyjnymi wsuwkami, gumką, opaską lub wpleść cienką chustkę, aby zwiększyć objętość. W tym kiepskim dniu sprawdzą się również tzw. bokserskie warkocze, gdzie włosy muszą być gładko zaczesane. fot. ImaxTree/ AgencjaFree Sposoby na bad hair day: upięcia Nie tylko warkocze będą dobrze wyglądać, gdy dopadł cię bad hair day. Dobrze wypadnie również tzw. messy bun, niedbały koczek lub fryzura inspirowana Hailey Bieber – włosy gładko zaczesane do tyłu z przedziałkiem na środku i nisko upięte. Jest hitem ostatnich miesięcy. Idealna, gdy zaspałaś, nie masz czasu na suszenie i mycie, a chcesz świetnie wyglądać. fot. ImaxTree/ AgencjaFree Czytaj także:Jaki szampon stosować po keratynowym prostowaniu i jak dbać o włosy po zabiegu?Jak usunąć nadmiar lakieru z włosów? The film is about a high school tech whiz (Laura Marano), who is determined to become prom queen. But on the big day, she suddenly wakes up having a bad hair day, and her destroyed prom dress, and everything that can go wrong, does go badly wrong. A police officer (Leigh-Allyn Baker) seeks the necklace that the teen somehow ends up possessing.
Quiff to jedna z najpopularniejszych fryzur w XXI w., która łączy w sobie dwie na pierwszy rzut oka przeciwne cechy – elegancje oraz luźny styl – dzięki czemu sprawdzi się praktycznie dla każdego mężczyzny, który chce wyglądać tego, że Quiff jest wszechobecny w obecnej rzeczywistości, to jego początków z powodzeniem można szukać już w latach 50 poprzedniego stulecia, co tylko potwierdza, z jak doceniona i uniwersalną fryzurą do czynienia to fryzura, która zazwyczaj występuje z krótkimi bokami oraz tyłem, pozostawiając dłuższy przód, co pozwala nam dowolnie manipulować stylem w zależności od okoliczności, biorąc pod uwagę nawet tak skrajne podejścia do stylizowania włosów, jak messy (bad hair day) oraz naszego wpisu przypomina w swoim stylu bycia Pompadour, przez co obie pozycję są bardzo często ze sobą mylone, ale Quiff charakteryzuje się przede wszystkim większą swobodą układania, kiedy klasyczny Pompadour stawia na elegancje oraz delikatny połysk, perfekcyjnie ułożonej nie jesteś pewny, czy fryzura ta jest dla Ciebie, powinieneś na początku zapoznać się z swoim kształtem twarzy oraz poradami dotyczącymi dobierania odpowiedniego ulożenia włosów ze względu na nią – jaki mam kształt twarzy?Jak prezentuje się Quiff w rzeczywistości?Jak prezentuje się Quiff w rzeczywistości?Tak naprawdę obecnie nie ma żadnych zasad, co do noszenia Quiffa, ponieważ wystarczy nam dobre cięcie oraz zadbanie o uniesienie przedniej części naszych włosów, aby załapać się w jakikolwiek „styl fryzury typu Quiff”.fryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quiffQuiff – co to za fryzura oraz jak i czym ją układać?fryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quifffryzura męska typu quiffDla kogo jest Quiff?Dla kogo jest Quiff?Quiff dzięki swojej uniwersalności sprawdzi się praktycznie u wszystkich osób, co czyni go również najlepszą opcją dla każdej osoby, która chce zacząć swoją przygodę z stylowymi fryzurami, a nie za bardzo zna się na ich w typie Quiff poleca się przede wszystkim osobom, które mają okrągły kształt twarzy (jaki kształt twarzy?), co wiąże się zazwyczaj z wyższym poziomem tkanki tłuszczowej (jak schudnąć z twarzy?), ale również może być winą tutaj o zastosowanie iluzji, na którą pozwala Quiff, czyli po prostu optyczne wydłużenie twarzy, poprzez podniesienie przodu włosów do to też w drugą stronę, więc raczej nie poleca się Quiffa dla osób, które mają bardzo szczupłe i długie twarze (zwłaszcza wysokie czoło), ponieważ jeszcze bardziej wpływa ona na uwypuklenie nieidealnych nie oznacza to, że Quiff się nie sprawdzi u taki osób, ponieważ jest to najbardziej uniwersalna fryzura, ale trzeba będzie bardziej popracować nad przodem włosów, rezygnując z stawiania wysoko układać fryzurę w stylu Quiff?Jak układać fryzurę w stylu Quiff?Układanie fryzury w stylu Quiff jest bardzo proste i praktycznie wystarczy nam do tego celu suszarka oraz produkt, który pozwoli ułożyć włosy oraz utrwalić aby cały proces był łatwiejszy do wykonania oraz wychodził o wiele bardziej starannie, polecam wyposażyć się w podstawowe narzędzia do stylizacji włosów, które będą również przydatne przy innych fryzurach:Okrągła do – wielkości grzebień męski – mamy już naszą okrągłą szczotkę oraz produkt do układania – którego wybór omówimy dalej – możemy przystąpić do działania, czyli tworzenia naszego układać fryzurę w stylu Quiff?Wysusz włosy, wykorzystując okrągłą szczotkę w taki sposób, aby od razu starać się nadać im oczekiwany kształt Quiffa oraz pamiętając, że nie należy w tym celu używać gorącego powietrza, ponieważ możemy zniszczyć produkt do układania włosów, zaczynając od tyłu głowy, a kończąc na przodzie, gdzie poświęcamy najwięcej czasu, aby nadać ostateczny uważasz, że fryzura nie będzie w stanie się utrzymać, możesz wykorzystać lakier do włosów, który pozwoli poprawić końcowe produktów warto użyć do ułożenia Quiffa?Jakich produktów warto użyć do ułożenia Quiffa?Po odpowiedzeniu sobie na pytanie, w jaki sposób układać fryzurę w stylu Quiff, warto powrócić do tematu produktów, które w tym celu wykorzystamy, ponieważ pomimo dużej oferty, nie wszystkie one nadają się do danego przypadku Quiffa jest o tyle łatwiej, że zazwyczaj jest to fryzura tworzona na krótkich włosach, co oznacza, że wcale nie potrzebujemy stosowania dużej ilości produktów, aby cały dzień utrzymać efekt, na którym nam układania Quiffa poleca się przede wszystkim pomady, glinki oraz ta słynie z matowego wykończenia, więc polecam głównie kierować się w tę stronę i po prostu rozpocząć swoją przygodę od pasty matowej.